Wspomnienia
"Byliśmy jedynym polskim sklepem w Radzyniu" - wspomnienia Pawła Oworuszko, współzałożyciela spółdzielni
Plany założenia
Mimo wspólnotowego działania załozycieli Spółdzielni, Oworuszko wymienia:
dziekana, proboszcza parafii Radzyń (Św. Trójcy) – ks. Tadeusza Osińskiego(przewodniczący Rady Nadzorczej), młodego pracownika Dóbr Radzyń – Adama Żarskiego (późniejszego Prezesa Zarządu).
Warto dodać, że ks. Osiński użyczył lokal parafialny na siedzibę spółdzielni.
Przekrój całego społeczeństwa
-Pociągnęliśmy za sobą ok. 30 rolników (był wśród nich m. in. szwagier Oworuszki – Karol Śmieciński, członek Zarządu), byli wśród nas rzemieślnicy, urzędnicy, ziemianie i księża
"Byliśmy oszukiwani na wadze, miarze, cenie"
Wśród celów, przyświęcających założeniu Spółdzielni Oworuskzo wymienia ideę kooperacji, chęć dostarczania konsumentom towarów po najniższej cenie. Ważnym czynnikiem były także patriotyczne pobudki: świeża była jeszcze pamięć powstania [styczniowego, 1863-1864], chcieliśmy pokazać,że Polacy rozbić się nie dadzą i dążyć stale będą do wspólnoty.
Stale powiększające się grono spółdzielców
Dysponowali własną biblioteczką, zawierające czasopisma i książki, gościli działaczy spółdzielczych.
Do I wojny światowej liczba członków wzrosła czterokrotnie.
"Byliśmy jedynym polskim sklepem w Radzyniu"
Oworuszko wskazuje na liczne przeciwności, jakie spotykały ich ze strony prywatnych kupców. - Spółdzielnia była regulatorem cen, kupujący przekonali się o jej roli w okresie trudności aprowizacyjncyh – wspominał na łamach jubileuszowego wydawnictwa z okazji 50-lecia PSS-u.
Polskie podpisy pod napisanym po rosyjsku Aktem Założenia
- Podpisaliśmy go po polsku, żeby podkreślić, że powołujemy do życia organizację ideowo własną, nie mającą nic wspólnego ze znienawidzonym zaborcą – podkreślał Oworuszko.
Inne zrzeszenia
Oworuszko wraz z innymi 10 rolnikami po I wojnie światowej powołuje do życia Spółdzielnię Rolniczą "Siejba". - Sprowadzała artykuły żelazne, maszyny i narzędzie rolnicze, części, nazwozy, materiały budowlane.
Wymienia także były Syndykat Rolniczy, przekształcony na spółdzielnię, właczoną w Powiatowy Związek Gminnych Spółdzielni.
Święta za zwroty
Skrzętnie podawałem swoje zakupy na numer udziałowy 0 z naszej spółdzielni miewałem takie zwroty, że corocznie pozwalały mi na urządzenie za nie Świt Wielkanocnych- podsumowuje Oworuszko, wówczas 76-letni, wciąż aktywny rolnik.
Na prezentowanej fotografii (w środku) miał 25 lat, był samodzielnym rolnikiem